Przedszkole Integracyjne Zielony Latawiec 2024/2025
zielony_latawiec@poczta.fm
kameralne grupy
codziennie praca własną metodą Montessori
autorski program nauczania
2 wychowawców w każdej grupie
1-3 osób wspierających w każdej grupie
specjaliści, którzy są w stałym kontakcie z rodzicami (neurologopeda, logopeda, fijozterapeuta, psycholog, pedagog specjalny, terapeuta SI w każdym oddziale)
zgrany, zaangażowany zespół
ponad 10 lat zaufania rodziców
Co nas wyróżnia?
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. To chwila spokoju, radości, rodzinnych spotkań, ale także czas, który spędzamy przede wszystkim przy stole. Kolacja wigilijna, pierwszy i drugi dzień świąt to według naszej tradycji wspólne biesiadowanie. Dla dużej części rodziców to wytęskniony odpoczynek, jednak dla innych czas dużego napięcia i presji związanej z jedzeniem. To, co dla jednych jest długo wyczekiwanym posiłkiem, dla innych jest obarczoną dużym napięciem nieprzyjemnością. Rodziny, które borykają się z wybiórczością pokarmową lub neofobią żywieniową u dzieci, mogą doświadczać Świąt Bożego Narodzenia w zupełnie inny sposób.
Przede wszystkim należy zastanowić się jaka jest różnica pomiędzy niejadkiem, a dzieckiem z wybiórczością pokarmową i/lub neofobią żywieniową.
Wybiórczość pokarmowa, to unikanie (przez dzieci lub dorosłych) spożywania konkretnie określonych produktów spożywczych lub całych ich grup. Osoba taka preferuje tylko te potrawy, które zna i lubi, często tylko w jednej postaci. Może być tak, iż dziecko uwielbia zupę pomidorową, ale zje ją tylko jeśli jest podana ze świderkami, odmawiając kiedy makaron ma inny kształt lub zje ją tylko z konkretnego talerza.
Wybiórczość może prowadzić do bardzo monotonnego jadłospisu, a w konsekwencji do diety ubogiej w niektóre wartości odżywcze. Dziecko zwykle nie chce próbować nowych smaków czy potraw, pomimo tego, że te produkty już zna, a powodem może być np. kolor, zapach lub konsystencja. Niekiedy osoby z wybiórczością nie lubią jeść w towarzystwie innych, potrafią reagować agresją lub innymi nieprzyjemnymi emocjami, w skrajnych przypadkach może pojawić się wypluwanie jedzenia, a nawet odruch wymiotny.
Neofobia żywieniowa to niechęć, a wręcz lęk przed skosztowaniem nowych produktów, nawet jeśli przypominają te, które dziecko zna i lubi. W pewnym okresie życia jest ona rozwojowa i ustępuje sama, jednak jeśli trwa zbyt długo, w późniejszym wieku, może stanowić duży problem. Przy neofobii warto próbować wprowadzać nowe produkty, aby nie przerodziła się w wybiórczość.
Wybiórczość pokarmowa oraz neofobia żywieniowa mogą współistnieć, ale nie są tym samym.
Niektórzy rodzice zastanawiają się, czy dziecko jest „tylko” niejadkiem, czy jednak to już wybiórczość pokarmowa. W takim wypadku warto spisać sobie wszystkie produkty jakie spożywa dziecko. Sprawdźmy ile i czego tak naprawdę je, czy jego zachowania są powtarzalne, czy widać jakiś konkretny schemat. Czy produktów jest rzeczywiście niewiele, czy jednak po prostu dziecko nie chce jeść rzeczy, na których nam bardzo zależy np. warzyw. Po spisaniu tych danych może okazać się, że dziecko spożywa produkty z każdej kategorii (nabiał, mięso, owoce/warzywa) i będzie ich więcej niż nam się wydaje. Obserwujmy zatem dziecko, możemy założyć także dzienniczek, w którym zanotujemy co dane dziecko spożywa. Jeżeli nawet ze spisem/dzienniczkiem mamy trudność w ocenie, udajmy się do lekarza pediatry lub dietetyka.
Jeżeli stwierdzimy, że produktów jest niewiele i martwimy się o wagę lub stan odżywienia organizmu, warto skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem/psychodietetykiem, aby sprawdzić czy dziecko rozwija się prawidłowo i wykluczyć przyczyny medyczne (np. alergie, niedoczynność tarczycy, celiakię) i w razie konieczności wprowadzić suplementację.
W czasie świąt starajmy się zdjąć napięcie i presję związaną z jedzeniem. Przede wszystkim zadbajmy aby dziecko miało co jeść. Nie zmuszajmy do próbowania pieroga. Jeżeli dziecko zje z nami przy stole to z mojego punktu widzenia ważniejsze jest, że zje parówkę i skorzysta z miłej, świątecznej atmosfery, niż w napięciu będzie uciekać przed kawałkiem karpia.
Przygotujmy dla niego specjalny posiłek, jednak niech spróbuje zjeść go razem ze wszystkimi. Uprzedźmy rodzinę, aby nie komentowała tej sytuacji, a jedynie wsparła nas, choćby milczeniem. Tak jak dziecko, tak samo rodzic czuje duże napięcie i wsparcie otoczenia jest bardzo ważne.
Z drugiej strony czas Bożego Narodzenia, to znakomita okazja do ćwiczeń przy wybiórczości/neofobii żywieniowej. Dużo czasu spędzamy w kuchni na przygotowaniach. W tym czasie zachęcam, aby dzieci pomagały w jak największym stopniu. Robienie wspólnych zakupów, patrzenie na produkty spożywcze, dotykanie ich w trakcie zdejmowania z półek, to oswajanie z produktami, których dziecko nie je.
Także pomoc wyjmowania tych zakupów z toreb, to okazja do powtórzenia ćwiczenia. Pozwólmy dziecku na pomoc w trakcie przygotowania wieczerzy lub obiadu. Niech dziecko lepi ciasto na pierogi, miesza farsz, wysypuje mąkę, próbuje rozbić jajko. To nie tylko sensoryczne pobudzanie dotyku, ale praca nad zmysłem słuchu a wreszcie węchu.
Krojenie, obieranie, siekanie (oczywiście odpowiednio dobranym narzędziem, które nie musi być ostre) to wspaniała stymulacja dla zmysłu dotyku i jednocześnie ćwiczenie motoryki małej. Niech dziecko powącha każdej przyprawy, której używamy.
Lepienie pierniczków (nawet jeśli dziecko ich nie zje) to wyśmienity trening. Ilość różnych struktur i zapachów w przedświątecznej kuchni, to kopalnia doświadczeń związanych z jedzeniem. Nie naciskajmy w tym czasie na próbowanie. Jeśli dziecko samo spróbuje – cieszmy się, jednak nie komentujmy „szkoda, że nie spróbowałeś”.
Pochwalmy za każdą czynność. Pochwalmy, że dziecko dotknęło danego produktu. To może być jego wielki sukces. Gratulujmy, że czegoś powąchało. Im bardziej je wzmacniamy w trakcie przygotowań, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie tolerowało produkty na stole i być może sięgnie chociaż po jeden.
Dla rodzin z wybiórczością czy neofobią żywieniową Święta bywają źródłem stresu. Życzę zatem, aby ten czas był wolny od presji i napięć. Życzę, aby dzieci odkryły, że święta to przede wszystkim czas miłej atmosfery, ciepła i rozmów, a nie tylko spożywania potraw, przy świątecznym stole.
Życzę spokoju, cierpliwości i empatii. Wesołych Świąt!
Kamila Janaszek-Hańska logopeda, terapeuta metody esdm